Tunele Wiki
Advertisement
Most

Rozdział pierwszy[]

Zbiegła Kolonistka Sara Jerome wędruje przez pola gdzieś na odludziu w Anglii. Dociera do małej rolniczej wioski i wchodzi do tajnego schowka pocztowego ukrytego w starym moście. Czyta schowany tam list, którego treść zawiera dramatyczne wieści. Wpada w rozpacz pomieszaną z furią i biegnie na oślep przez pola, aż wywraca się na trawę.

Rozdział drugi[]

Will i Chester przeskakują z wagonu do wagonu w Pociągu Górników, wracając do będącego w jednym z nich Cala. Tam układają się i zasypiają.

Rozdział trzeci[]

Sara kończy pracę w hali tkackiej, wychodzi i idzie przez Londyn. Tęskni za Kolonią, a konkretnie za rodziną, którą tam zostawiła. Wie, że Tam, jej ukochany brat, nie żyje.

Rozdział czwarty[]

Chłopcy wciąż jadą pociągiem. Mijają olbrzymie jaskinie i podziemne jeziora, a im głębiej zjeżdżają, tym jest goręcej. Nagle pociąg się zatrzymuje. Okazuje się, że musi przejechać przez grodzie burzowe. Przez następne 12 godzin zatrzymują się przed kolejnymi, aż w końcu prawie dojeżdżają do stacji, ale muszą uciekać, zanim pociąg się na niej zatrzyma.

Rozdział piąty[]

Sara jedzie pociągiem. Koło niej stoi bezdomny. Sara obawia się go, ponieważ wie, że Styksowie często przebierają się za kloszardów, w ten sposób nie wzbudzając podejrzeń. Na szczęście ten bezdomny akurat nie był Styksem. Sara wychodzi z pociągu. Rozpamiętuje noc sprzed dwunastu lat, kiedy to uciekła z Kolonii i została zmuszona do pozostawienia w podziemnym mieście młodszego z synów, a starszego musiała zostawić na cmentarzu w Górnoziemiu. Po drodze zaczepia ją skin, jednak rozwścieczona Sara grozi mu. Idzie do kawiarni, a następnie do pensjonatu. Tam czyta gazetę Sygnały Highfield, gdzie widnieje artykuł o tajemniczej Bestii z Highfield.

Rozdział szósty[]

Will, Cal i Chester stoją na burcie wagonu, następnie skaczą. Will ląduje na nogach i biegnie na oślep przed siebie, aż potyka się i wywraca na twarz. Następnie znajduje Chestera i Cala. Brat wybiega do przodu, czekając na nich tylko co jakiś czas. Starsi chłopcy biorą plecaki i idą za Calem. Will zaczyna przepraszać Chestera za to, że go w to wszystko wciągnął. On mówi jednak, że sam chciał pomóc i to, gdzie się teraz znajdują, nie jest jego winą. Idąc za Calem przechodzą przez szeroki tunel i wchodzą do dużej jaskini, gdzie na środku płonie niebieski ogień, który co jakiś czas robi się większy, po czym znowu przygasa. Nagle zauważają, że w ścianach jaskini znajduje się mnóstwo otworów. Will wchodzi do jednego z nich i odnajduje tam kilka zmumifikowanych ciał. Uświadamia sobie, że to cmentarz. Jak wyjaśnia Cal, leżą na nim martwi Koprolici. Potem dziwi się ponownie kiedy zauważa, że tych ciał może być prawie kilka tysięcy. Zamierza zrobić zdjęcie pierścienia znajdującego się na ręce jednego z trupów, ale żeby ujęcie było lepsze chce przesunąć klejnot. Chester ostrzega go żeby tego nie robił, ale ten nie chce słuchać i łapie pierścień. W tym momencie mumia rozsypuje się zostawiając kupę bandaży i popiołu. Will rezygnuje ze zdjęcia. Idą dalej i znajdują podziemną rzekę. Wchodzą na żelazny pomost, zbudowany tak, aby wchodzić w rzekę. Starszy Kolonista przygląda się jej, a następnie swoim towarzyszom - widzi uśmiechnięte twarze, myśli że mimo trudności, które ich spotkały, teraz są szczęśliwi. Z tą myślą wraca do torów kolejowych.

Rozdział siódmy[]

Sara Jerome idzie przez High Street. Zauważa, że sklep Clarke'ów jest zamknięty, co potwierdza wieści od Joego Wateisa, że Kolonia jest w trudnej sytuacji. Idzie dalej, aż dociera do domu Willa. Odżywają w niej wspomnienie pozostawienia syna na cmentarzu w Highfield i marzenia o odzyskaniu "Setha", gdy znalazła po trzech latach. Sara nie wie, czy rewelacje Waitesa są prawdziwe, ale, ponieważ ufa Joe'emu, gryzie się tym cały czas. Dopiero przecięcie sobie ręki paznokciami przynosi jej ukojenie.

Will został pierwotnie ochrzczony imieniem Seth, a dopiero w sierocińcu nazwano go Will. Znowu wróciły myśli i niepewność, czy naprawdę syn Sary zabił Tama.

Sara wchodzi przez dziurę w żywopłocie na tyły domu Burrowsów. Zabiera kilka listów ze skrzynki pocztowej. Staje przy tylnym wejściu, kiedy nagle ktoś kładzie rękę na jej ramieniu. Myśląc, że to Styks, łapie rękę i ją wykręca, a następnie ogłusza napastnika. Zaczyna uciekać, ale kiedy dobiega do dziury, jakaś barczysta postać zastępuje jej drogę. W świetle księżyca dostrzega, że to nie Styks ani nawet Kolonista, tylko górnoziemski policjant. Sara wyszarpuje z torebki nóż, ale funkcjonariusz wytrąca go jej. Następnie bierze szeroki zamach pałką i uderza nią kobietę w czoło. Ta utrzymuje się na nogach, ale policjant uderza jeszcze raz i Sara pada na ziemię. Policjant przyciska ją do ziemi kolanem. Nagle funkcjonariusza atakuje jakiś ciemny kształt. Górnoziemiec pada ranny na ziemię. Sara przygląda się swojemu wybawcy, okazuje się, że to Łowca. Pospiesznie zabiera listy i swój nóż i rozgniata obcasem krótkofalówkę policjanta. Idzie za Łowcą przez Błonia, aż dochodzi za nim do jakiegoś miejsca. Obraca się za siebie by sprawdzić, czy są sami, a kiedy się odwraca z powrotem do przodu, kota nie ma. Potem pojawia się z powrotem. Sara zdaje sobie sprawę, że kot wszedł pod ziemię, więc wchodzi za nim do tunelu i dochodzi do małej komory. Tam widząc parę martwych psów zdaje sobie sprawę, że ten Łowca jest Bestią z Highfield, o którym czytała w gazecie. Potem uświadamia też sobie, że tunel ten wykopał Will, a kot należy do Cala. Z mieszanymi uczuciami usadawia się na starym zniszczonym fotelu i po pewnym czasie zasypia.

Rozdział ósmy[]

Will, Cal i Chester idą wzdłuż torów, aż dochodzą do końca tunelu kolejowego i początku jaskini, która okazuje się być Stacją Górników. Następnie chłopcy chowają się za wagonem strażników. Dostrzegają, że grota jest szeroka na jakieś 200 metrów, a po lewej stronie stoi parę jednopiętrowych chałup. Nagle rozlega się łomot: rozpoczyna się ładowanie towarów na podróż powrotną pociągu. Cal wyrywa się do przodu, krzycząc, że teraz mają szansę. W ciągu minuty przebiegają wzdłuż całego składu. Następnie Will udziela reprymendy bratu, że znowu wyrwał się do przodu i nie czekał na nich. Potem Will i Chester oglądają dokładnie stację. Cal dołącza do nich wbrew sprzeciwowi brata. Później biegną do stojącej kawałek dalej lokomotywy. Chester jest zachwycony tą maszyną, a Will twierdzi, że nie mają czasu na oglądanie "ciuchci". Potem zaczyna się kłótnia między Chesterem a Calem. Młodszy chłopiec uważa, że powinni pójść do prawdopodobnego wyjścia z jaskini znajdującego się pomiędzy dwoma dziwnymi żelaznymi pochylniami. Nagle z budynku wychodzi dwóch kolejarzy z dziwnymi aparatami tlenowymi. Rozmawiają przez chwilę, po czym wracają do chałupy. Dochodzi do kolejnej sprzeczki, tym razem między Calem a Willem. Postanawiają, że na razie zostają przy lokomotywie. Po pewnym czasie, gdy nadal nikt nie wychodzi, Will decyduje, że idą dalej. Przechodząc przez otwartą przestrzeń, wchodzą do tunelu. Przy wejściu zauważają dziwne urządzenie. Jak wyjaśnia starszym chłopcom Cal, są to piece odlewnicze. Następnie idą dalej przez tunel. Trzymają się głównej trasy mimo pojawiających się odnóg, aż dochodzą do rozwidlenia. Znajdują stary drogowskaz: w prawo do Miasta w Szczelinie, na lewo do Wielkiej Równiny. Ruszają w prawo i po pewnym czasie dochodzą do bramy miasta. Wchodzą do środka i przekonują się, że miasto jest opuszczone. Will wchodzi do jednej z rozpadłych drewnianych chałup. Nic tam nie znajduje. Idą dalej i czują, że coś śmierdzi. Starszy Kolonista pochyla się. Na ziemi znajduje guano ("albo coś w tym stylu"), dokoła którego pełzają owady. Nagle Cal głośno krzyczy, aby określić wielkość jaskini, po czym atakują ich nietoperze. Chłopcy biegną na oślep przed siebie i dobiegają do dwupiętrowego budynku zbudowanego z kamienia. Chestera uderza nietoperz, ale Will pomaga mu dobiec do budynku. W środku w obszernym holu na początku nie znajdują niczego. Nagle Chester zauważa ślady na drzwiach, świadczące dobitnie, że przedtem ktoś się włamał do budynku.

Rozdział dziewiąty[]

Sara Jerome i Bartleby siedzą w Tunelu przy 40 dołkach. Sara piecze na rożnie dwa upolowane przez Łowcę gołębie. Kobieta obmyśla swoją sytuacje i zastanawia się, co dalej. Nie chce porzucić Bartleby'ego, gdyż czuje, że kot należy do jej rodziny. W międzyczasie mięso się dopieka i zaczynają jeść. Nagle Sara przypomina sobie o poczcie wziętej z domu Burrowsów. Wśród niepotrzebnych ulotek znajduje list od opieki społecznej. Kolonistka wpada na pomysł...

Rozdział dziesiąty[]

Will i Cal oglądają miejsce na drzwiach, wskazane przez Chestera. Okazuje się, że rzeczywiście ktoś się włamał do budynku. Postanawiają się rozejrzeć. Przechodzą przez hol i wchodzą do wielkiej sali, jadalni lub sali balowej. Jest ona pięknie wykonana i misternie zdobiona. Nie znajdując nic ciekawego, więc wracają do holu. Wchodzą następnie do pokoju u nasady schodów. Okazuje się, że to biblioteka, i że ktoś już tu był, ponieważ na podłodze zostały ślady butów. Sprawdzają dokładnie pokój i rzucają plecaki na stół, stojący po drugiej stronie pokoju. Następnie Chester stwierdza, że jest głodny i siada na podłodze, szukając czegoś do jedzenia w plecaku Willa. Za radą Burrowsa, on i jego brat idą przeczesać resztę pokoi, natomiast Chester zostaje w bibliotece. Chcą się tu zatrzymać na dłużej, więc muszą być pewni, że dawnych lokatorów już nie ma. Podczas gdy Will ogląda jeden pokój, Cal idzie do drugiego. Znajduje tam kran, którego odkręca. Po chwili kakofonicznych, jękliwych dźwięków, z kranu zaczyna lecieć woda - najpierw brudna, potem czysta.

***

Chłopcy, nie mając żadnego zajęcia, spali na zmianę na stole. Jednak Will po pewnym czasie jest znudzony się tym stanem rzeczy. Natyka się na kilka książek bez tytułów na grzbietach. Okazuje się, że nie da się ich wyciągnąć osobno. Will wyciąga je razem i zauważa, że to skrzynka. Otwiera ją. W środku znajduje parę dziwnych urządzeń do złudzenia przypominających lampy rowerowe. Chłopak naciska przełącznik, ale nic się nie dzieje. Woła więc Cala i pyta go co to jest. Ten wyjaśnia, że to tzw. Latarnia Styksów. Wciska do małego otworu za soczewką świetlną kulę i wyjaśnia, że przełącznik służy do zmiany natężenia światła. Następnie montuje takie lampki dla wszystkich. Uświadamia im również, że w tym budynku mieszkali Styksowie, a w chatach na zewnątrz mieszkali Koprolici jako niewolnicy Białych Szyj.

Rozdział jedenasty[]

Sara Jerome, pod fałszywym nazwiskiem Kate O'Leary odwiedza panią Burrows.Chce wypytać ją o losy Willa.Pani Burrows nie jest jednak w ciemię bita i odkrywa,(głównie dzięki niedofarbowanym białym końcówkom włosów) że jej rozmówczyni to tak naprawdę biologiczna matka Willa.Sara ucieka ze szpitala do swojej kryjówki, ale czekają tam na nią Styksowie i Joe Waites, który próbuje nakłonić ją do poddania się.

Advertisement