Tunele Wiki
Advertisement

Rozdział dwudziesty[]

Will i jego ojciec przeciskają się przez wąski tunel, a kiedy nagle wchodzą do jaskini okazuje się, że stoją na betonowej płycie. Płyta okazuje się być swego rodzaju bulwarem. Podróżnicy idą wzdłuż rzeki, aż docierają do parterowego betonowego budynku. Wchodząc do środka znajdują pulpit sterowniczy z powierzchni, z lat 50. Dr Burrows przekręca dźwignie sterownicze i włącza zasilanie.

Idąc dalej, wchodzą do podobnego betonowego budynku gdzie znajdują generatory i składzik silników przyczepnych do łodzi. Potem znowu opuszczają budynek i idą dalej wzdłuż nabrzeża. Widząc kilka zniszczonych łodzi na dnie zbiornika wodnego i barkę przy drugim brzegu, uświadamiają sobie, że znaleźli się w podziemnej przystani. Znajdują jeszcze dwa zbiorniki z ropą i benzyną oraz żuraw do ładowania towarów na barki. Szukając dalej znajdują turbiny zamocowane na końcu kanału za lekko przekrzywioną kratownicą. Roger wpada na pomysł, aby dzięki rzece wydostali się na powierzchnię.

Rozdział dwudziesty pierwszy[]

Celia Burrows daje Benowi Wilbrahamsowi dziennik swojego męża.


Dr Burrows i Will przeszukują pozostałą część przystani i znajdują łódź z włókna szklanego. Potem otwierają drzwi pancerne w pierwszym budynku i znajdują tam pokój z radiostacjami, telefonami i częściami do tych urządzeń. Później wchodzą do zbrojowni. Wchodzą też do większego pomieszczenia z piętrowymi łóżkami. Will, szukając dalej, znajduje prysznice, toalety oraz jedzenie w konserwach.

Rozdział dwudziesty drugi[]

Chester, Elliott i Marta przebywają w Wilczych Jaskiniach. Chłopak dalej odnosi się z nieufnością do Bartleby'ego. Elliot tłumaczy mu, że został poddany działaniu Ciemnego Światła i nie mógł się temu przeciwstawić. Następnie Chester stwierdza, że powinni go zjeść jak mieszkali w okręcie podwodnym. Na to Marta odpowiada mu, że kot się jeszcze przyda.


Will siedzi w bunkrze, a konkretnie w kabinie radiooperatora i je ananasa z puszki. Przychodzi dr Burrows, który wręcza mu paczkę krakersów i przesłodzoną herbatę. Kiedy Roger zaczyna opowiadać o swoim dzieciństwie, nagle przez przypadek naciska jakiś przycisk. Zapala się parę lampek, a z głośnika zaczynają wydobywać się szumy. Urządzenie jednak nie działa, a dr Burrows, chcąc się popisać przed synem, mówi, że to służy do komunikowania się na terenie przystani i wychodzi. Will próbuje wywołać kogoś przez to urządzenie, ale w końcu daje za wygraną. Podchodzi do telefonów, bierze pierwszy i wybiera parę numerów na chybił trafił, ale nie słyszy sygnału. Bierze drugi telefon i wybiera numer na komórkę Celii.


Pani Burrows jest w pracy w kancelarii adwokackiej i przepisuje na maszynie list od jednego z partnerów kancelarii. Nagle słyszy dźwięk swojej komórki, więc ją odbiera. Słyszy głośne trzaski i szumy, ale w tym momencie połączenie zostaje przerwane. Celia patrzy na numer i nie znając go myśli, że dzwonił jakiś akwizytor i wraca do pracy.


Will przerywa połączenie i zastanowiwszy się gdzie mógłby jeszcze zadzwonić, wykręca na tarczy sekwencje liczb, które powtarzała Elliott kiedy miała gorączkę. Tym razem nic nie słyszy.Zerknąwszy przelotnie na plan podziemnej przystani,widzi kamienne tabliczki, które wcześniej znalazł i próbował rozszyfrować Roger. Następnie Will zauważa, że mają one charakter domina, więc układa je po kolei. Dr Burrows twierdzi, że aby je rozszyfrować musiałby mieć swój dziennik z Kamieniem dr Burrowsa. Chłopak pokazuje następnie ojcu zdjęcie głazu z wyrytym znakiem trójzębu, przy którym stoi rosyjski marynarz. Roger uświadamia sobie, że przez cały czas mógł być we właściwym miejscu. Mężczyzna daje swojemu synowi instrukcje silników przyczepnych do łodzi i prosi, aby się tym zajął.

Przez następne dwa dni Will uczy się jak obsługiwać silnik do łodzi.Zapoznaje się też z każdą bronią będącą w magazynie. Doktor wyciąga łódź z magazynu: woduje ją i cumuje. Następnie ładuje do niej jedzenie i koce.

Nazajutrz udaje im się uruchomić przeniesiony do łodzi silnik.

Następnego dnia ruszają w podróż, ładują łódź, po czym opuszczają teren przystani i płyną w górę rzeki. Po całym dniu podróży dopływają do małej przystani pełniącej kiedyś zapewne rolę stacji benzynowej. Tam odsypiają kilka godzin, po czym płyną dalej. Po drodze spotykają kolejne "stacje benzynowe", aż wreszcie półtora dnia później dobijają do większej przystani - prawdopodobnie końca ich wodnej trasy.

Rozdział dwudziesty trzeci[]

Sam wchodzi do swojego domu na przedmieściach Cardiff. Nie zapalając światła zaczyna gotować wodę. Nagle okazuje się, że w domu jest też Drake. Sam przestraszony nagłym przywitaniem upuszcza kubek, który dopiero co wyjął z szafki. Opowiadają sobie nawzajem czego się dowiedzieli - co się wydarzyło. Okazuje się, że przyjaciel Drake'a został oślepiony przez Styksów, a konkretnie zostały mu zabrane oczy (dosłownie). Sam informuje go również, że nie chce wrócić do służby jako członek "siatki", a nawet jakby chciał, to nie może ze względu na swoje kalectwo. Drake przeprasza przyjaciela i chce wyjść, kiedy Sam informuje go, że na tajnym serwerze kontaktowym nagrał się Will Burrows.


Will i dr Burrows przeszukują przystań. Jest tam kilka budynków, w tym jeden z zamurowanym wejściem. Domyślając się, że właśnie ten budynek jest ich drogą na powierzchnię, postanawiają przebić się przez ścianę. Roger wysyła swojego syna do łodzi po narzędzia, którymi doktor wybija łomem jednego pustaka. Następnie udaje, że idzie coś przemyśleć, zostawiając rozzłoszczonemu Willowi najcięższą robotę - czyli zrobienie w murze wystarczająco dużej dziury, aby można było przejść.

Kiedy chłopak kończy i znajduje ojca, ten, zgodnie z jego oczekiwaniami, faktycznie śpi. Will budzi doktora i obaj idą wyciągnąć łódź na nabrzeże. Wyładowują plecaki z łódki, po czym wchodzą do budynku. Znaleźli się w korytarzu, w którym walały się puste beczki. Otwierają następne drzwi, zza których wylała się woda. Przeszukawszy pomieszczenie znajdują szyb z drabiną. Will schodzi po niej, przedziera się przez jeżynę i staje na otwartej przestrzeni. Za chwilę dołącza do niego ojciec. Narzeka, że to nie jest taki wielki powrót (cytując grand retour), jaki sobie wymarzył, gdyż chciał wrócić z wielkimi odkryciami, które pobiłyby na głowę odkrycia wszystkich archeologów. Will przyznaje mu rację, a potem idą przeczesać teren, na którym się znaleźli. Nie wiedzą, czy w ogóle są w Anglii. Znajdują parę starych betonowych budynków parterowych. Widzą też w oddali jadący samochód, ale nie zamierzają go zatrzymywać. Roger podejmuje decyzję by przespać noc, a rano zobaczyć dokładnie gdzie są i co mają robić. Ułożyli się w jednopiętrowym budynku na parterze. Will tuż przed zaśnięciem przyznaje przed samym sobą, że tęskni za życiem pod ziemią.

Will budzi się i przekręca na plecy.W tym momencie do budynku wchodzi dr Burrows, zaczynając opowiadać - wyjaśnia synowi,że są na jakimś opuszczonym lotnisku wojskowym, którego pilnuje bliżej nieokreślona firma ochroniarska. Doktor każe się synowi ubrać, bo zamierza jechać do Londynu.

Dr Burrows i Will robią małą wycieczkę po lotnisku. Roger wyjaśnia synowi przeznaczenie każdego z budynków, po czym dodaje na koniec, że to wszystko pochodzi z czasów tuż po drugiej wojnie światowej. Następnie udają się do małej wioski, którą dostrzegli z dala przez wieżę kościelną. Weszli do jedynego w wiosce sklepu. Zakupując najpotrzebniejsze drobne rzeczy dr Burrows pyta sprzedawcę gdzie są, a następnie jak się można z tego miejsca dostać do Londynu. Zdziwiony sklepikarz odpowiada, że są w West Raynham w hrabstwie Norfolk. Kiedy doktor mówi, że do stolicy chcieliby się dostać autobusem albo pociągiem, sprzedawca odpowiada, że z Fakenham jest autobus do Londynu. Will i doktor wychodzą ze sklepu i siadają na pobliskim murku. Zjadają to co kupili, po czym doktor decyduje, że pójdą do Fakenham na piechotę. Docierają do miasta i mieszają się w tłum. Will cały czas oglądał się za siebie wypatrując Styksów, choć wiedział, że gdyby ich śledzili, to i tak by ich nie wypatrzył. Za sugestią chłopaka wchodzą do kawiarni. Tam zauważają, że za sprawą swoich fryzur rzucają się w oczy, więc idą do zakładu fryzjerskiego, gdzie doktor każe fryzjerowi wystrzyc ich na jeża.

Potem udają się na dworzec autobusowy. Podróż ciągnie im się w nieskończoność, bo autokar staje na każdym przystanku. Po południu wreszcie dojeżdżają do Londynu, gdzie Will z doktorem wysiadają na Dworcu Euston. Will stwierdził, że trudno mu będzie się przyzwyczaić do takiego tłumu ludzi. Dr Burrows popędza syna, dostrzegając w oddali autobus, którym dojadą do Highfield.

Koniec części czwartej

Advertisement