Nie podano opisu zmian |
Misiek1997 (tablica | edycje) Nie podano opisu zmian |
||
Linia 1: | Linia 1: | ||
− | '''Armagi '''- niezwykłe, krwiożercze, potrafiące dostosować się do wszelkich warunków potwory. Powstają z martwych cząstek [[Larwy Wojowników|larw Wojowników]]. Jest to tzw. "plan B" każdej [[Faza (zjawisko)|Fazy]]. Każdy armag może zmieniać się w inne typy armagów, co zauważono w labolatorium w bazie SAS. Napięcie elektryczne może sztucznie wywołać te zmiany |
+ | '''Armagi '''- niezwykłe, krwiożercze, potrafiące dostosować się do wszelkich warunków potwory. Powstają z martwych cząstek [[Larwy Wojowników|larw Wojowników]]. Jest to tzw. "plan B" każdej [[Faza (zjawisko)|Fazy]]. Każdy armag może zmieniać się w inne typy armagów (a także w formę Styksa), co zauważono w labolatorium w bazie SAS. Napięcie elektryczne może sztucznie wywołać te zmiany. Jedyny sposób na ich zabicie to spalenie na popiół. |
==Armag lądowy== |
==Armag lądowy== |
||
[[Plik:Armag.png|thumb|Armag powietrzny. Ilustracja z [[Tunele: Terminal|szóstego tomu]].]] |
[[Plik:Armag.png|thumb|Armag powietrzny. Ilustracja z [[Tunele: Terminal|szóstego tomu]].]] |
Wersja z 15:23, 2 gru 2013
Armagi - niezwykłe, krwiożercze, potrafiące dostosować się do wszelkich warunków potwory. Powstają z martwych cząstek larw Wojowników. Jest to tzw. "plan B" każdej Fazy. Każdy armag może zmieniać się w inne typy armagów (a także w formę Styksa), co zauważono w labolatorium w bazie SAS. Napięcie elektryczne może sztucznie wywołać te zmiany. Jedyny sposób na ich zabicie to spalenie na popiół.
Armag lądowy
Armagi lądowe przypominają gigantyczne owady. Mają 3 pary odnóży.
Armag wodny
Najdokładniej przedstawiony osobnik w książce. To stwór wielkości dorosłego człowieka, o rybim kształcie i niemal przezroczystym ciele, do tego stopnia, że przez skórę widać mu żyły, w których płynie biała krew. Posiada skrzela.
Armag powietrzny
Wygląda jak Armag lądowy, z wyjątkiem wielkich, błoniastych skrzydeł na grzbiecie.
Ciekawostki
- Od słowa "Armag" wzięło się słowo "Armaggedon" (przynajmniej wg książki)